oni przynależność polityczną - ugrupowania do których należą. Czasem bardzo radykalnie - o 180 stopni.
Zawsze mnie zastanawiało z czego to wynika. Czy przyczyną jest słaby charakter polityka? Czy może wynika to z faktu, że poglądy danej osoby "dojrzewają" i zmieniają się na skutek zdobywanej wiedzy i doświadczenia w danym temacie? A może przyczyną są po prostu pieniądze i perspektywa szybszej kariery w innym ugrupowaniu/partii/stowarzyszeniu?
Jakiekolwiek nie byłyby to przyczyny -
niektóre przemiany polityków są tak radykalne, że aż trudno uwierzyć w dobre intencje i szczerość takich osób. To właśnie ludzie-chorągiewki.
Przygotowałem więc krótkie zestawienie polityków, którzy choć raz w swojej karierze w zaskakujący sposób zmienili swoją przynależność polityczną. Skupiłem się tylko na bardziej znanych i popularnych postaciach sceny politycznej. Zdaję sobie sprawę , że tego typu przypadków jest więcej , to tylko wybrane przykłady:
Jacek Saryusz Wolski
|
|
---|
Ludwik Dorn
|
|
---|
Roman Giertych
|
|
---|
Od 2015 aktywnie popiera działalność Komitetu Obrony Demokracji i jest politykiem często cytowanym przez Gazetę Wyborczą (kojarzoną ze środowiskiem liberalnym i lewicowym).
Jego najsłynniejszym w ostatnich latach "występem" było "podskakiwanie" na marszu KOD , wideo z tego wydarzenia można bez problemu znaleźć na YouTube.
Magdalena Ogórek
|
|
---|
Michał Kamiński
|
|
---|
Powyższe zestawienie to tylko nieliczne, wybrane przykłady. Gdybym to ja miał w dużym skrócie skomentować działalność polityczną i zmieniające się poglądy tych ludzi , na pewno nie liczyłbym na ich lojalność i raczej odradzał współpracę z nimi , a jeśli już to na zasadzie ograniczonego zaufania. Jeżeli lider jakiegoś ugrupowania decyduje się na przyjęcie tego typu polityka w szeregi swojego klubu, to musi się liczyć z tym, że może to negatywnie wpłynąć na zaufanie społeczne do tego ugrupowania. Musi się także liczyć z tym , że przyjmowany właśnie polityk po jakimś czasie odejdzie. Przejmowanie działaczy innych ugrupowań ma też swoje zalety - osłabia te poprzednie, bo być może traci ono doświadczonego i wartościowego polityka. Pokazuje społeczeństwu, że stare ugrupowanie słabnie, a nowe - to do którego dany polityk przeszedł - zyskuje na popularności.
Zastanawiają mnie motywy postępowania tych osób. Co nimi kieruje? Co siedzi im w głowie gdy ich poglądy zmieniają się tak radykalnie?
A jak to jest Waszym zdaniem? Czy gdybyście byli liderami partii to przyjmowalibyście w swoje szeregi tego typu ludzi? Jakie są przyczyny ich postępowania? Czy warto z tego typu ludźmi współpracować?
Ludzie-chorągiewki
OdpowiedzUsuńWystarczy za komentarz.Judasze łasi na kasę.Bez moralnego kręgosłupa.
Większość zapewne tak. W każdym razie moje zaufanie do takich ludzi jest bardzo niskie, nawet jeśli mają dobre intencje. Pozdrawiam.
UsuńBrakuje mi tu Ryszarda Czarneckiego.
OdpowiedzUsuńWitam.
UsuńOd 1989 roku wielu mogłoby znaleźć się na tej liście. Między innymi i ten pan. Tak naprawdę powyższa lista nigdy nie zostanie zamknięta. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.